LATO CZEKA

 Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Jeszcze tylko parę egzaminów , kilka zaliczeń i już ta upragniona, oczekiwana  swoboda .Odpoczynek od  skryptów, naukowych książek  i nocnej nauki .

Przeprowadziłam krótką ankietę wśród zaocznych studentów. Gdzie dziś  na wakacje jeżdżą młodzi ludzie? Czasy się zmieniły, świat stoi otworem i  żacy to wykorzystują.  Granice są otwarte, nie potrzeba  paszportów  wsiadamy do pociągu lub samolotu i po kilku godzinach jesteśmy na miejscu .Studenci lubią wygodę , łóżeczko, łazienka ciepła woda to podsgorytawa. Wszyscy   jednak stwierdzają, że nie ważne gdzie ,ale z kim . Jedni w dużej grupie przyjaciół, inni tylko we dwoje. W wakacje można uciec od zgiełku dużego miasta ,czasem zrealizować  swoje marzenie, na które nie było środków albo czasu. Wszyscy moi respondenci zgodnie jednak   stwierdzają, że  tylko wypoczynek  aktywny, chociaż  troszkę lenistwa i odrobienia zaległości  w spaniu nie jest złe. W czasie wakacji, to tez poznawanie nowych miejsc , zwiedzanie, poznawanie ludzi ,kultur i kuchni  .Większość  studentów niestacjonarnych preferuje zagranicę chociaż są i tacy którzy twierdzą, że mają jeszcze do poznania wiele miejsc w Polsce.  Takie są  preferencje studentów którzy sami zarabiają na siebie i swoja naukę.

Student studentowi nierówny

Żacy, którzy  studiują stacjonarnie  muszą się liczyć z możliwościami swoich rodziców. Preferują  czynne spędzanie czasu wolnego: zwiedzanie, poznawanie nowych miejsc, sport, ale raczej w Polsce. Jeżeli nad morzem, to leżenie na plaży i opalanie. A najbardziej – czytanie zaległych książek.  W większości młodzi ludzie wolą łóżko, wygodę i ciepłą wodę do mycia. Są też studenci, którzy wolą naturę, spanie w namiocie pod gwiazdami, kąpiel w jeziorze. Studenci stacjonarni na razie nie mają jakiś skonkretyzowanych marzeń wakacyjnych. Zgodnie twierdzą ,że wszystko będzie zależało od hojności ich rodziców i jak szeroko zostaną otwarte  ich portfele.

Jak to było kiedyś ?Atrakcje_-_Pomorze_-_jeziora_polskie_3604

Chciałabym się z Wami podzielić moimi wspomnieniami  z wakacji jak to było  dawno , dawno temu   w czasach PRL u .Wtedy można było tylko pomarzyć o wyjeździe poza granice naszego kraju. W czasie moich lat licealnych  często uczestniczyłam  w obozach wędrownych. Codziennie szło się z jednego miejsca do drugiego  z ciężkim plecakiem  i mówiło – nigdy więcej. Ale  rany na piętach się goiły , zmęczenie mijało i na drugi rok pakowało się plecak i znowu ruszało  w drogę . Wtedy poznałam różne ciekawe miejsca w Polsce. Najbardziej z tych lat wspominam  Szlak  Jury Krakowsko – Częstochowskiej .Na każdym kroku ruiny starych zamków  i bardzo ciekawe  historie związane z ich właścicielami.

Miałam  szczęście ,że moja mama  tez lubiła podróżować . Dzięki niej  zwiedziliśmy z moją siostrą   europejskie  państwa socjalistyczne ,Bułgarię ,Rumunie, Węgry ,Czechosłowację NRD. Oczywiście trzeba było  najpierw  odstać w długiej kolejce  po paszport  i zarobić pieniądze na wyjazd . Przez jeden miesiąc  pracowaliśmy  przy zakładaniu zieleni na nowych osiedlach w Poznaniu ., a potem w  drogę . Oczywiście  nocowaliśmy na polach namiotowych  pod namiotem , który ważył strasznie dużo. Gotowaliśmy na kuchenkach , a właściwie podgrzewaliśmy potrawy z puszek, które braliśmy ze sobą  z kraju. W  Bułgarii nad Morzem  Czarnym , pamiętam  stosy arbuzów ,pomidorów , ogórków i brzoskwiń .Jedliśmy te owoce  i warzywa w ogromnych ilościach . W czasie tych podróży poznaliśmy bardzo dużo ludzi i dzięki temu  później  jeździliśmy do nich, a oni do nas i nawzajem poznawaliśmy swoje kraje.

Wspominam te czasy z nostalgia ,ale to chyba efekt tego, że byłam młoda .morzeCały świat stoi  przed  Wami otworem  młode koleżanki i koledzy ,korzystajcie z tego.

Obojętnie w jaki sposób spędzicie wakacje  cieszcie się swobodą, wypoczywajcie i  wracajcie  w pełni sił  do zmagania się   z nauką .

Zofia Sawikowska

Sawi5@tlen.pl

 

 

Zostaw komentarz

Tagi: , , , , ,